Mieszkanie nowe czy używane – wady i zalety

Kupić mieszkanie nowe czy używane? Co wybrać? To częsty dylemat, przed którym stoją młodzi rodzice lub małżeństwa planujące powiększenie rodziny. Zarówno mieszkanie od dewelopera jak i te z rynku wtórnego mają swoje wady i zalety.

Nowe w przypadku samochodu, komputera czy telewizora zawsze oznacza lepsze, pewniejsze, nowocześniejsze, a jedynym ograniczeniem jest cena. W przypadku mieszkań nie zawsze tak jest.

Przykładem może być mieszkanie z rynku wtórnego w przedwojennej kamienicy.  Usytuowane  blisko centrum, lecz z dala od zgiełku, blisko terenów zielonych a zarazem blisko szkół i przedszkoli i dobrą komunikacja. Może mieć znacznie wyższą cenę, niż nieruchomość w nowo wybudowanym przez dewelopera bloku na peryferyjnie zlokalizowanym osiedlu. Zanim podejmie się ostateczną decyzję należy wziąć wszystkie za i przeciw. Home Broker przeanalizował mocne i słabe strony obu rozwiązań.

Używane tańsze, ale droższe w utrzymaniu

Patrząc na samą cenę kupna, starsze mieszkania są tańsze. Za te same pieniądze można kupić nieruchomość nawet o kilkanaście, ba nawet kilkadziesiąt metrów kwadratowych większą, choć wszystko zależy od standardu danej nieruchomości oraz jej lokalizacji. Kupując mieszkanie na rynku wtórnym pamiętajmy o wyższych kosztach transakcji, czyli o konieczności zapłaty 2 proc. podatku od czynności cywilno-prawnych (PCC). Sam zakup mieszkania to nie wszystko. O ile na rynku wtórnym zdarza się, że w mieszkaniu czy domu właściwie od razu można zamieszkać, a sprzedający często zostawiają nawet meble i zasłony, to kupując lokal od dewelopera musimy liczyć się ze sporym wydatkiem wykończenia nieruchomości, szacowanym na ok. 1000 zł na metr kwadratowy. Do tego dochodzi koszt urządzenia. Do 80- metrowego mieszkanie w domku szeregowym należy więc dodać minimum 50 tys. zł.

Co prawda coraz częściej deweloperzy oferują mieszkania gotowe do zamieszkania, ale koszt ich wyremontowania i urządzenia znacznie podnosi cenę nieruchomości. Nowe mieszkania są z kolei tańsze w eksploatacji, gdyż do miesięcznych opłat nie wchodzą choćby wysokie opłaty na fundusz remontowy, a rachunki za ogrzewanie są niższe ze względu na nowocześniejsze ocieplenie budynku. W starszych mieszkaniach nieraz konieczny już po kilku latach od zakupu remont, np. wymiana instalacji elektrycznej.

Nie zaglądamy w okna sąsiada, czyli starsze lepiej położone

Deweloperzy budują nowe osiedla domów na ogół na peryferiach, gorzej skomunikowanych z centrum. Brakuje tam nie tylko wieloletnich drzew i krzewów typowych dla starszych osiedli, ale też przedszkoli, szkół i sklepów. Dodatkową zaletą używanych mieszkań w budynkach sprzed kilkudziesięciu lat jest nie tylko infrastruktura, ale otaczająca je infrastruktura oraz …przestrzeń między budynkami. Nowe bloki buduje się bardzo blisko siebie, tak, że z okna często widać na dłoni co się dzieje u sąsiadów naprzeciwko i zabiera część światła. Również jeśli zależy nam na czasie i szybkiej przeprowadzce – lepiej poszukajmy mieszkania na rynku wtórnym. Na to od dewelopera czasem można czekać nawet kilka lat, a kupując od niepewnego dewelopera tzw. „dziurę w ziemi” możemy w ogóle się go nie doczekać. Chcąc kupić używane mieszkanie, łatwiej też dostaniemy kredyt hipoteczny. Kredyt na „dziurę w ziemi” będzie trudniej dostać niż gotową inwestycję.

Nowe ładniejsze i bliższe młodym

Jakością użytych materiałów i wykonania oraz walorami estetycznymi nowe mieszkania biją na głowę starsze zwłaszcza te w blokach z wielkiej płyty. Są też lepiej zaprojektowane, mają garderoby, komórki, wygodne klatki schodowe z windami, garaże pod budynkiem i nowoczesne place zabaw. No i możemy urządzić według swojego gustu. Nowe mieszkania mają też kolejnego asa w rękawie, czyli program Mieszkanie dla Młodych, rządowy pomysł na wspieranie młodych ludzi w kupnie ich pierwszego mieszkania. W ramach pomocy skarbu państwa można otrzymać od 10 do 20 proc. wartości mieszkania w formie wkładu własnego do kredytu, co znacznie podnosi atrakcyjność mieszkań na rynku pierwotnym.